Rodzinne pamiątki.......są w każdym domu ale nie w każdym domu przywiązuję się do nich wagę. Ja nasze zbieram od lat, pielęgnuję, zachwycam się nimi niezależnie od tego co to jest a zbieram wszystko czego nikt inny w rodzinie już nie chce, taki typ "zbieracza" ze mnie, "gemylary" jak mawia moja teściowa :-). Dla nie wtajemniczonych, czytaj nie pyr poznańskich "gemyla" - to po prostu śmieci. Tak i ja te śmieci zbieram, staram się odnawiać lub nadać im nowe życie. Niekiedy się nie udaje......ale zawsze warto spróbować!!!! W końcu dla jednego to śmieci a dla mnie skarby.
Zawsze gdy jadę odwiedzić moją Babcię, robię przegląd szaf, za przyzwoleniem oczywiście i zawsze coś wyszperam, tak było z dzbankami, wazą do zupy i paterami. Teraz mam je już u siebie i pełnią różnorakie funkcje, niekoniecznie z góry im przypisane. Waza - robi za doniczkę, krokusy prezentują się w niej znakomicie. Mniejszy dzbanek tez przejął rolę doniczkową służy jako przechowalnia bazylii na kuchennym parapecie. Reszta zdobyczy nadal pozostała w swoim pierwotnym zastosowaniu a kolacja podana ta takich paterach smakuje nad wyraz dobrze.
Kolejna zdobycz to skarb nad skarby, pochodzi z zasobów podziadkowych mojego męża. Od wielu lat stała w szafie i powiem szczerze że czaiłam się na nią bardzo. Jak się przeprowadziliśmy i zaczęły się porządki teściowe dali nam całą zastawę. Skrzynka ta zawiera trzy poziomy sztućców wszelkiej maści, wielkie, mniejsze i te zupełnie malutkie. Dla mnie cuda!!!!
I do tego.....podpórki pod sztućce....(nawet nie wiem czy to się tak poprawnie nazywa) wszystko pięknie wykonane. Jedno moje zmartwienie to fakt, że część noży jest połamana i odratować się tego niestety nie da. Nie płaczę jednak aż tak bardzo nad tym, bo pomysł na wykorzystanie rękojeści już mam a drugi podsunęła mi Ita z Jagodowego zagajnika (warto zajrzeć to prawdziwa czarodziejka).
Drugie zmartwienie to czym owe sztućce wyczyścić, kiedyś używało się do tego pasty do zębów ale czy teraźniejsza pasta pomoże??? i przede wszystkim czym usunąć rdzę, bo niestety rdza zjada mi sztućce, głównie noże!!!!! Czy macie jakieś sprawdzone sposoby na tego typu działania i to sposoby, które mi tych noży do końca nie zniszczą??? Jeśli tak to będę niezmiernie wdzięczna.
Tak, mówię wam to z całą świadomością moje zbieractwo popłaca, cieszę się każdym drobiazgiem, który uda mi się zdobyć a mam nie tylko drobiazgi....... ale o tym następnym razem.
A wy, macie takie swoje rodzinne skarby, które zbierane, przekazywane z pokolenia na pokolenie niosą z sobą historię waszej lub innej rodziny i które same w sobie są tajemnicą, mają duszę i wnoszą klimat do waszych domów...... macie??
Pozdrawiam
Lutajka
piekne przedmioty. choruje na tą samą chorobę i jakiś czas tyemu dotalismy od Babci całą mase skarbów :) w tym wlasnie dzbanki , wazy itd...
OdpowiedzUsuńa sztućców zazdroszcze...
pozdrawiam serdecznie
doskonale Cię rozumiem :)
OdpowiedzUsuńdla mnei takie przedmioty mają duszę :)
Takie podstawki pod sztućce to "koziołki" ;-) Zazdroszczę, cudne te sztućce - ja takowych pamiątek nie posiadam, wiec nie wiem jak się takie konserwuje. Za to z miłą chęcią oglądam Twoje :-)
OdpowiedzUsuńWaza, mlecznik, dzbanek są cały czas w produkcji. Produkuje je porcelana Ćmielów. Mam takie w domu i co jakiś czas dokupuję coś do kompletu. Ostatnio mniejszy mlecznik. W sobotę sprawdzę jak się ta seria nazywa. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPiękne skarby! Ja tez choruję na tę chorobę, choć nie mam wiele miejsca w domu, niestety. Jak widzę na zdjęciach, masz przestrzeń, nie tylko do gromadzenia, ale i odpowiedniego eksponowania tych pięknych rzeczy. chyba powinnam coś zmienić w życiu :).
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o pastę do zębów, to nadal jest aktualna. Trzeba kupić zwykłą, najtańszą, białą. Działa. Do srebrnych sztućców nadaje się płytka specjalna. Pozdrawiam serdecznie.
oj piekne te przedmioty ..ja tez mam. Musze o tym napisać..bardzo lubie białą porcelanę..a co do sztućców, poszukaj w internecie..jest trochę informacji..
OdpowiedzUsuńPorcelana to Cmielów obecnie model Bolero :) podpórki do sztućców nazywaja się koziołki :) ja czyszczę swoje sztućce preparatem do czyszczenia srebra. Ostatnio kupiłam sobie taka płytkę którą wkąłda się do wody i ona czyści doskonale sztućce, bez wysiłku i nerwów :)
OdpowiedzUsuńPiękne masz zdobycze :)
Pozdr An
Z różnych względów pamiątek rodzinnych za bardzo nie mam, ale mieć bym bardzo chciałam. Moją największą chlubą jest kolekcja broszek babci oraz 2 szkatułki. Kolekcja to może zbyt szumne słowo, ale jest ich kilka sztuk i noszę je dumnie na co dzień. Może pokażę je niedługo u siebie. Gratuję takich zdobyczy i czekam na te większe okazy:)
OdpowiedzUsuńPorcelana śliczna!
OdpowiedzUsuńA sztućców to normalnie zazdroszczę.Cudne!
Pozdrawiam
Powtorze za Bestyjeczka: koziolki. Teraz jesli chodzi o czyszczenie... Mam sporo sreber, czesc polskich czesc z Rosji carskiej lata 1830 - 1918...czyszcze je octem lekko podgrzanym z dodatkiem sody (takiej do pieczenia) nie rysuje ( i tak juz sporo porysowanych sztuccow) i skutecznie czysci. Minus - cieply ocet SMIERDZI!!!!!!:-(((( ale lepszego i bardziej skutecznego a jednoczesnie mniej czasochlonnego sposobu nie znam......
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Też mam słabość do takich przedmiotów choć nie mam ich wiele... tym bardziej radość jest wielka kiedy moja "kolekcja" powiększa się choćby o drobiazg ;)
OdpowiedzUsuńAle zgrałyśmy się w czasie z wyciąganiem rodowej porcelany, nawet obie postawiłyśmy na wazy, ale są za to zupełnie inne, a równie ważne dla każdej z nas. To fajnie wiedzieć, że gdzieś tam jest jakaś babka, która myśli i czuje jak ja.
OdpowiedzUsuńPozdrawim Justyna
piękne przedmioty:)
OdpowiedzUsuńZawsze marzyłam o kolekcji starych filiżanek i etażerce w której mogłabym je trzymać...:)
OdpowiedzUsuńUrocze pamiątki. Sama również posiadam mnóstwo różnych, przeróżnych pamiątek rodzinnych.
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie :
http://domlalek.blogspot.com/
Pozdrawiam cieplutko
Prosty sposób na czyszczenie srebra to; włożyć do garnka aluminiową folię, srebra, wsypać sól i zagotować. Podobne działanie mają polecane płytki,a sposób stosowany jest w hotelach. Tam nikt nie ma czasu na czyszczenie np. pastą.Pozdrawiam Majka
OdpowiedzUsuń