Kochani,
Niestety nie mogłam Wam złożyć życzeń bezpośrednio przed Świętami, złośliwość rzeczy martwych-padł mi komputer a tym samym skasowała mi się cała moja outlookowa poczta wraz z adresami mailowymi, poszły gdzieś wszystkie zapisane dokumenty, zdjęcia i foldery z moimi różnościami, zdjęcia na szczęście jakiś czas temu skopiowałam na pamięć zewnętrzną, reszta przepadła bez śladu. Nie muszę chyba Wam mówić jakie emocje mną targały. Odnowienie moich wszystkich zapisków zajmie mi pewnie wieki, niektórych pewnie nigdy nie odzyskam, nadzieja jeszcze w informatyku.
W związku z powyższym proszę tu wszystkich przyjaciół, znajomych jak i osoby, które kiedy kolwiek do mnie pisały czy to na adres kuźniowy czy prywatny o wysłanie maila do mnie w celu odnowienia mojej książki adresowej, będę wdzięczna bardzo.
a teraz o Świętach...
w tym roku były nieco inne, po prostu po wszystkich wcześniejszych wydarzeniach musieliśmy odpocząć, spakowaliśmy walizki i wyjechaliśmy w góry, zabierając jednych i drugich dziadków ze sobą. Był więc śnieg, sanki, narty, opłatek i karp w Wigilię, prezenty pod choinką i dużo radości z tego, że jesteśmy razem. Co prawda w Czechach nie obchodzi się Świąt tak uroczyście jak w Polsce ale przecież najważniejsze jest bycie razem i to mi wystarczyło.
Choć nie powiem powrót do domu pełnego dekoracji świątecznych był cudowny.
Kilka migawek z naszego świątecznego wystroju przedstawiłam na zdjęciach.
Już za dwa dni nastanie Nowy Rok, ten odchodzący dla nas był naprawdę trudny ale cieszę się, że pomimo trudności jakoś dało nam się dobiec do końca.
Wam życzę by ten Nowy Rok przynosił same radosne i piękne chwile, by pozostawiał czas na to co naprawdę ważne: na rodzinę, przyjaciół, na samego siebie.... by był pięknym Nowym Rokiem.
Pozdrawiam serdecznie
Lutajka