środa, 28 kwietnia 2010

wieszaczki miśkowe

Dawno, oj dawno nic nie zrobiłam z powodów przyczynowo-skutkowych takich jak: pracy nadmiar - czasu na dłubanie brak!!!! Jednak urodziny małej Nel zmobilizowały mnie bardzo.
Postawiłam w gotowść pędzle, farby, kleje tudzież inne potrzebne sprzęta i do dzieła. Po nocych wyczynach malarskich powstały dwa wieszaczki.


Miśkowo - królikowe, przytulaśne, takie co to się zawsze z dzieciństwem kojarzą i rozczulają bardzo. Mam nadzieję, ze mała Nel bedzie zadowolona.







poniedziałek, 26 kwietnia 2010

Wielki dzień Neli


Dzisiaj jest wielki dzień i to wielki z dwóch powodów. Pierwszy towarzyszy mi od wielu, wielu lat kiedy to w moim życiu pojawiła się moja M. zwana Miską. Miśka to przyjaciólka moja najukochańsza, z którą przez ostatnie 15 lat przeżywałysmy wzloty i upadki, byłyśmy blisko bardzo i oddalałyśmy się od siebie, jednkże trwając niezmiennie w naszej przyjaźni. Mimo wielu perypetii losowych jakie nas doświadczały przez te wszystkie lata - byłyśmy- nie jesteśmy dla siebie..... blisko, daleko, tylko w myślach i tuż obok. Trwamy w tej naszej zakręconej przyjaźni ;-)


Dzisiaj moja Miśka obchodzi swoje imieniny- wszystkiego najlepszego Kochana!!!! I są to imieniny, których nigdy w życiu nie zapomni, dostała bowiem najpiękniejszy prezent jaki można sobie wymarzyć- dostała córeczkę. To jest właśnie drugi powód by uznać ten dzień za wyjątkowy. Właśnie dziś 26.04.2010 roku w imieniny swojej Mamy mała Nel postanowiła przyjść na świat i oznajmiła wczesnym rankiem -oto jestem!!!!


Kochani - Mamo, Tato, Nel - moje gratulacje!!!!

Życzę Wam samych pięknych chwil.

Miśka - dziękuję za lata przyjaźni, są bezcenne!!!! Love you. Mua.





Zdjęcie z dzieckiem autorstwa Anne Geddes.

sobota, 10 kwietnia 2010

Żałoba Narodowa



10.04.2010 data, która po wtóry na długo, jeśli nie na zawsze pozostanie w naszej pamięci. Wydarzenia dzisiejszego poranka-dnia wstrząsnęły mną. Przerażenie, smutek, niedowierzanie to towarzyszące mi odczucia. Szczere kondolencje przede wszystkim dla rodzin osób, które zginęły bo to ich najbardziej dotknęła ta tragedia.
Brak mi słów.........................

sobota, 3 kwietnia 2010

Wesołego Alleluja!!!!

Kochani,
Życzę Wam by te Święta dały Wam możliwość zatrzymania się na chwilę zadumy, zwolnienia obrotów i znalezienia czasu dla siebie, rodziny, znajomych..

Czasu,w którym możemy kultywować tradycję święcenia jaj, szukania zająca w trawie, polewania się wodą w Dyngusa...


Czasu , który możemy spędzić razem....

Radosnych Świąt!!!!



czwartek, 1 kwietnia 2010

Wielkie Święto Tośki

Antonina, Antosia, Tosia, Tośka, Tosiulka - córka moja ukochana!!!


1.04. ta data jest dla mnie szczególna, to właśnie 1 kwietnia w 2005 roku po długim okresie wyczekiwania zostałam "mamą" swojej pierworodnej córki. Córki, która postanowiła zrobić nam dowcip pryma aprylisowy i pojawiła się na świecie po 36 tygodniach panoszenia się w moim brzuchu, dosłownie "panoszenia się" bo przysparzała nam (właściwie to głównie mnie) wielu perturbacji, łącznie z tym, że postanowiła urodzić się wcześniej.

Od stanu "brzuchowego" wiedziałam, że dziecię moje charakterek będzie miało i ma a jakże. Generalnie to dobrze, da sobie dziewczyna radę w życiu, tylko ja przy tym osiwieję, zwariuję i nerwicy się nabawię. Chciałam mieć córkę podobną do siebie to mam!!! Niby aniołek taki, słodki, niewinny a w diablicę potrafi się zmienić w ciągu sekundy. Dziwię się.... NIE.... w końcu to moja krew!!! Wiem czego się mogę spodziewać, (a może nie??) tylko przeraża mnie fakt, że to dopiero poczatek długiej drogi wychowawczej jaka mnie czeka. Droga ta będzie kręta i wyboista, czasem usłana różami (mam nadzieję :-)) ale napewno piękna i nie zmieniłabym jej na żadną inną.


Córeczko kochana, w dniu Twoich 5 urodzin życzę Ci samych radosnych chwil, beztroskiej zabawy, nauki, poznawania rzeczy nowych i niezwykłych. Czerpania radości z tych najmniejszych ulotnych chwil, bo to one własnie tworzą nasze życie. Wszystkiego dobrego moja duża dziewczynko. Mam nadzieję, że razem damy radę :-)))))) wychować Cię na piękną i mądrą kobietę.



P.S.

Przy tej okazji wielkie podziękowania składam moim Rodzicom, bo teraz wiem ile i jak trzeba się napracować by dobrze wychować dziecko. Mamo, Tato - dziekuję i przepraszam za wszystkie moje bunty ( a było ich nie mało). Love you.